24-letni Keith (McCaul Lombardi) wychodzi z więzienia, gdzie trafił za handel narkotykami. Wraca do rodzinnego Baltimore, do domu na przedmieściach, w którym wciąż mieszka jego ojciec (James Belushi). Nie jest to jednak powrót szczęśliwy, bo chłopak musi mierzyć się z bezrobociem, brakiem pieniędzy i perspektyw – wszystkim, co w gruncie rzeczy wpędziło go za kratki. Próbując wyjść na prostą, musi pokonać własne demony i odciąć się od dawnych przyjaciół, którzy niestety nie chcą o nim zapomnieć.

Tłem akcji swojego nowego filmu amerykański reżyser i scenarzysta Matthew Porterfield uczynił rodzinne Baltimore. Miejski pejzaż odgrywa ważną rolę w opisaniu rzeczywistości, z jaką przyszło zmagać się głównemu bohaterowi. Jest nim drobny przestępca o imieniu Keith, który po odsiadce wraca do świata żywych. Nie jest to łatwe, zwłaszcza że bohater ponownie trafia do domu nadgorliwego i niestroniącego od oceny jego zachowania ojca. Na domiar złego jego była już dziewczyna nie chce mieć z chłopakiem za wiele wspólnego. Keith musi stawić czoła nie tylko relacjom interpersonalnym, ale i czynnikom, które spowodowały, że w ogóle trafił do więzienia. Brak pracy, pieniędzy, a w konsekwencji jakichkolwiek perspektyw niebezpiecznie zaczyna mu przypominać o kłopotliwej przeszłości. Zwłaszcza że dawni znajomi najwyraźniej o bohaterze nie zapomnieli.