Wątek - perełka, aż grzech go nie podsumować! Najlepiej zrobić to od samego początku:

- spadochrony na wyposażeniu - good idea! Skakałeś kiedyś? Ba, widziałeś, jak wygląda spadochron? Od razu powiem, że nie wygląda tak, jak na kreskóweczkach - to nie są dwie czy cztery liniki przyzepione do prześcieradła, o nie :). Spadochron dla każdego pracownika! A fakt, że na piętrze pracuje ich kilkuset, to nic, jakoś te spadochrony poupychamy po kiblach czy coś... retarded idea.

- Helikoptery - cysterny....0_o????

- Poduszki dla skoczków....ja #$@!!! spróbuj skoczyć na poduszkę powietrzną z wysokości 70 czy 80 piętra - koniecznie! Twoja śmierć nie będzie stratą, a jedynie korzyścią dla ludzkości, wierz mi!

- XXI wiek mamy TERAZ, a ataki wydarzyły się na przełomie wieków ale to akurat nie na temat... Dym małą przeszkodą przy lądowaniu helikopterem? Śiur, noł problem!! Po co mam widzieć, na czym ląduję? Inna sprawa, że dym był tak gęsty i TRUJĄCY, że.... nikt nie był w stanie wejść na dach??????????????????

- what, what, WHAT???

Czy w USA myślą - nie wiem, ale jestem pewien, że ty tego nie robisz.

hahah ale polski głupek

tragedii można by uniknąć gdyby to był faktyczny zamach terrorystyczny.
Inżynierowie, którzy wypowiadali się na temat ataku na wtc, stwierdzili , że budynki zostały tak zaprojektowane , że przetrwałyby nawet kilka uderzeń takich samolotów. Rdzeń konstrukcyjny był tak solidny , że niemożliwym jest by naruszenie go gdzieś przy ostatnich kondygnacjach sprawiło zawalenie się budynku. Aby taki budynek zawalić ( w taki sposób w jaki to się stało) trzeba zniszczyć jego konstrukcje w kilku miejscach - czyli rozłożyć ładunki wybuchowe z góry na dół i odpalać kolejno. Po prostu jedno wielkie oszustwo.

Poza tym mamy XXI wiek i w budynkach powyżej 10 piętra każdy OBOWIĄZKOWO powinien mieć na wyposażeniu jet-packa. Wtedy każdy sam by się ewakuował i nie byłoby problemu.

dawno się tak nie uśmiałem

A ja bym próbował wydostać się na dach i wspiąć się na szpic anteny lub schować się w małym szczelnym pomieszczeniu z solidna obudowa - winda?

Bardzo mądry pomysł - w szczególności gdy dym z palącego się budynku wypalałby oczy i więził oddech w gardle - w takich warunkach najmądrzejszą rzeczą jest wspinaczka na sam szpic anteny, bo jak to mówią - jak spadać, to z wysokiego konia, prawda?

Możesz wytłumaczyć, co tobą kierowało przy zapisywaniu tego "pomysłu"? Jak wspięcie się na antenę miałoby uratować twoje życie? Pomysł schowania się w windzie łaskawie przemilczę i zasugeruję zgooglowanie obrazków z wypadków, w których windy pourywały się i pospadały na dno szybów - czy w takich przypadkach zdała się na coś ich "solidna obudowa"?

Może za dużo odcinków "Strusia pędziwiatra"??? :P Pomysł z anteną RULEZ!!!

W sejfie prezesa z ostatniego piętra, jest jeszcze mniejszy i szczelniejszy.

Odpowiedź jest prosta: Nie, nie myślą. I dlatego sprowadzali naukowców z całego świata, dlatego w USA jest Urząd Patentowy i dlatego wreszcie USA ma najlepiej rozwiniętą siatkę szpiegowską na świecie. Pozdrawiam!

2. pytanie:
- wyobraź sobie jakby taka woda zalała ludzi u dołu centrum, zabiłaby ich. To, że nie zdołano ugasić pożaru to wina zraszaczy, które odmówiły posłuszeństwa, gdy ich system został uszkodzony przez staranowanie.

4 pytanie:
Nie wylądowano na wieżowcach i nie uratowano ludzi z wielu powodów:
- niewidoczność spowodowana dymem, lecz jednak gdy dostrzeżono skrawek nie zadymionego dachu to okazało się, że stał tam automat do mycia okien i uniemożliwił on wylądowanie (dotyczy wieży północnej),
- obawami przed możliwością zaplątania się wyciągarki o anteny, a ciepło z płonącego budynku mogło rozrzedzić powietrze i spowodować zmniejszenie ciągu wirnika helikoptera,
- podjęto by próby wyciągnięcia ludzi z tym, że jeden helikopter obsługiwał wyciągarkę gdzie dopuszczalne obciążenie wynosiło 270kg to jest 2,3 osoby gdzie udałaby się ewakuacja gdyby ludzie potrafili dostosować się a nie wpadali by w panikę i narażali jednostki ratunkowe.

Ale nic takiego i tak nie dałoby się zrobić, ponieważ zablokowały się drzwi na dach (wieża północna), które to działały na elektrykę, nie mówiąc o tym, że nikt nie musiał dotrzeć gdyż pozrywały się windy i pozawalały klatki schodowe, a to utrudniało przemieszczanie się.

Hahahahaha dobre, jeszcze się tak dzisiaj nie uśmiałem, paralotnię każdy powinien mieć na wyposażeniu, ewentualnie pas antygrawitacyjny. Jeszcze wyrzutnie rakiet ziemia powietrze powinni montować na wieżowcach zamiast działek przeciwlotniczych.

Tak przypadkiem wpadłem na ten post, ale aż muszę coś napisać :) Ja rozumiem, ze to jest era internetu i totalny wysyp głupiego pokolenia gimbusów w internecie, ale ten post mnie rozbroił całkowicie :) Nie będę tutaj Ci ubliżał bo nie jestem od tego, po 2 te odnośniki w Twoim poście mówią same za siebie, ale chciałbym dać Ci rade.

Zmniejsz trochę czas spędzony przy grach, poczytaj trochę, tylko broń boże fantastyki, bo nie długo to będziesz chciał pewnie smoki ziejące na dachach... Wyjdź na powietrze bądź też zacznij uprawiać jakiś sport, to Ci dobrze zrobi :)

Powodzenia młody Rambo.

P.S Piszę szczerze, ten pomysł z działkami tak mnie rozwalił, że ze śmiechu rozbiłem kufel.